Macie czasem tak, że rozmyślacie o tym, co będzie "potem"? Mówiąc potem, mam na myśli to, co będzie po śmierci... Ja czasem tak mam, jednak gubię się w tym wszystkim. No, bo jeśli jest tak jak mówią, że po śmierci trafiamy do raju, bądź piekła, gdzie czeka nas życie wieczne? Nie wydaje się wam, że żyć wiecznie, to strasznie długo?A co, jeśli trafimy tam, gdzie króluje diabeł? Spędzić całą wieczność w cierpieniu, smutku, rozpaczy? I czy jeśli przyszufladkuje się nas do jednej ze stron, to czy naprawdę nie da się później przejść na drugą?A co, jeśli ktoś się pomyli, jeśli przydzieli duszę do nieodpowiedniej strony? No i jak jest tak na prawdę w piekle. Czy jest aż tak źle? Może tak tylko się mówi, może piekło nie jest takie straszne?A może, tak na prawdę w ogóle nie idzie się do piekła...
A może, po śmierci nie ma nic...
Często jak o tym myślę, to mam wrażenie, że zaraz zwariuję...
No i poza tym, to po co rozmyślać o tym, czego i tak nie da się dowiedzieć inaczej, niż poprzez własną śmierć, ale z drugiej strony, to nadal chciałabym znać odpowiedź...
A wy, co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach.
Cześć! Nominuję cię do Liebster Blog Award :)Więcej informacji u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuń